PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=139742}
6,6 166 214
ocen
6,6 10 1 166214
5,0 14
ocen krytyków
Silent Hill
powrót do forum filmu Silent Hill

Mamy w klasie wieczorki filmowe,na których oglądamy zawsze horrory. Ostatnio był Sinister i był na serio zajebisty,ale SH? Naprawdę przez cały film nikt nawet się nie wystraszył,cały czas gadaliśmy co to znaczy,jaki to ma sens itp.,a jak się w końcu skończył to rozczarowanie. Nikomu się nie podobał,nudny do bólu,na serio nie polecam. Nie chcę go hejtować,ale...porażka.

ocenił(a) film na 9
Loczek156

Dla przeciętnego "zjadacza" chleba ten film może być nudny. Tylko podstawowe pytanie, jak ma się podobać coś, czego się nie rozumie?Ciężko jest wyciągnąć całą esencję z fabuły, jeśli nie miało się żadnej styczności z grą. Aspekt fabularny jest właśnie główną domeną jeśli chodzi o SH.

"Mamy w klasie wieczorki filmowe" - Według mnie w dużej grupie nie ma szans na przerażenie przy jakiejkolwiek produkcji. Tym bardziej w szkole.

ocenił(a) film na 1
Bloody6

Czy ja wiem, cała klasa piszczała ze strachu na ,,Sinistrze",a tutaj nikt. Myślę,że film raczej mało straszny,ma klimat,ale nie za bardzo nadaje się na horror.

Loczek156

Moim zdaniem, niektóre horrory nadają się do tego, aby oglądać je ze znacznie większą grupą, ale niektóre zdecydowanie lepiej oglądać samemu, ewentualnie z drugą osobą. Kiedyś na forum SH przeczytałam temat jakiejś użytkowniczki o tym, że razem ze znajomymi w noc sylwestrową oglądali ten film. Możesz się domyślić jakie było jej zdanie. Swoją drogą, Sylwester i horror. - Ciekawe połączenie. ;) O "Paranormal Activity" też jest sporo negatywnych opinii, zwłaszcza ludzi którzy oglądali ten film w kinie. - Jednym słowem, śmieszył ich. Natomiast spodobał się większości tym, którzy oglądali go w domowym zaciszu, m.in. mnie. :)
Dlatego zgadzam się po części z Bloody6. Co do samego "Silent Hill" to jest wiele różnych opinii. Film spodobał się i tym którzy nie mieli styczności z serią gier, i tym którzy grali. Jak również nie spodobał się graczom, jak i niewtajemniczonym w klimat SH. Ot, kwestia gustu. Nigdy nie grałam w grę, ale klimat SH mnie wciągnął. Myślę, że to dzięki tej niesamowitej muzyce Akiry Yamaoki oraz po obejrzeniu kilku krótkich gameplayów (tak to się nazywa?) na YT zainteresowałam się samym filmem. Co do fabuły, to uważam, że nie wszystko musi być takie oczywiste i podane na tacy, aby każdy mógł wiedzieć co i jak. Niedopowiedzenia też mają swój urok. - Ile wtedy zabawy z interpretacją, a ile ludzi, tyle poglądów. ;)

ocenił(a) film na 8
Slaught

O proszę, no tutaj to się Ciebie nie spodziewałem :D Odnosząc się jednak do fragmentu Twojej wypowiedzi : "Film spodobał się i tym którzy nie mieli styczności z serią gier..." No to ewidentnie do mnie się odnosi. Osobiście podchodziłem dość sceptycznie do SH. Brak kontaktu z grą zrobił swoje, a ponadto jakieś stworki itd. No myślę sobie "Boże, po co ja mam to oglądać?". Do tego jeszcze gatunek, którego unikam jak ognia czyli horror, a jak powszechnie wiadomo horrory nie cieszą się dobrą passą jak i popularnością. Niemniej jednak widząc Laurie Holden w obsadzie powiedziałem, że co mi szkodzi i mówiąc szczerze była to najlepsza decyzja jaką podjąłem. Po pierwsze to nie wiem dlaczego twórcy, czy tam dystrybutorzy zaklasyfikowali "Silent Hill" jako horror. Według mnie jest to idealny przykład thrilleru psychologicznego z nutką dreszczowca i właśnie horroru jednakże ten horror jest tutaj jedynie tłem i został zepchnięty na drugi plan. Z tym wiąże się właśnie największa zaleta filmu, czyli wyeksponowanie portretów psychologicznych. Naprawdę nie dane mi było nigdy ujrzeć tak dobrych psyche w tego typu filmie. Każdy ma jakąś osobowość o drugim dnie, nie ma nikogo szablonowego, czy sztywnego, a sam duet Cybil-Rose to cud, miód i orzeszki. Klimat jest wręcz fenomenalny. W grze miasto robi wrażenie, ale tutaj bije wszystko na głowę. Sama stylistyka filmu zasługuje na uwagę. Nutka syfu, brudu, zgnilizny i efekt gwarantowany :D Podobało mi się również sprawne budowanie suspensu. Nie wiem czy jest to rzecz powszechna, tudzież nie, ale zawsze czymś mnie tam twórcy zaginali. Kiedy już myślałem, iż poukładałem sobie wszystkie elementy do kupy, to pojawiał się jakiś nowy który psuł mi szyki. No naprawdę coś niesamowitego. "Silent Hill" był dla mnie swoistą "ucztą" zarówno umysłową jak i artystyczną. Z jednej strony niby takie trywialne obrazy wciągające maksymalnie, a z drugiej genialne wymuszanie na widzu wysilenia szarych komórek. Sama produkcja jest niewątpliwie przeznaczona do oglądania strict sam. Dla osób lubujących się w analizie bohatera to będzie strzał w dziesiątkę.

tomb2525

To miło mi, że Cię zaskoczyłam. ^^ Piszesz, że unikasz horrorów, a ja je właśnie lubię oglądać. Obecnie w tym gatunku najbardziej wolę oglądać filmy, gdzie niebezpieczeństwo jest nieznanego pochodzenia, czyli mowa o siłach nadprzyrodzonych. Natomiast nie trawię tych, gdzie jest jakiś czubek/psychol i zabija wszystkich jak leci. Tak naprawdę, to z horrorów jest bardzo mało filmów, które odpowiadają mi w 100%. Więc trochę rozumiem Twoje "stanowisko" w tej sprawie. Świetnie ubrałeś w słowa swoje odczucia o "Silent Hill" i również się z nimi zgadzam. Jeśli nie oglądałeś "Mroźnego wiatru" to polecam. Również jest mało doceniany, bo większość uważa, że jest nudny i że na horror się nie nadaje (prawie ta sama gadka co o SH), a ja uważam że ten film ma ciekawy klimat i świetną muzykę. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na grę aktorską głównych bohaterów.

ocenił(a) film na 8
Slaught

Ja osobiście traktuję "horror" jako gatunek, który pozwoliłby mi ujrzeć bohatera w sytuacji, która popchnęłaby go na skraj swojej sfery psychologicznej, gdzie to jego kroki byłby przerażające dla niego samego. Nutka niecodzienności, odrębności, alienacji, wyobcowania, opuszczenia. Sam efekt straszenia powinien grać drugorzędną rolę. Zresztą cofnijmy się do doby romantyzmu, skąd to horror czerpie swoje podwaliny. Czy pierwsze działa tego gatunku miały straszyć? Skądże znowu. Dla wielu artystów były one sposobem na pokazanie czegoś nowego, niespotykanego, gdzie to człowiek byłby w kręgu zainteresowania i ja właśnie tego oczekuję po dzisiejszych produkcjach. To natomiast łączy się z tym, co sama napisałaś, czyli obecność zagrożenia nieznanego pochodzenia, co doprowadza do jeszcze głębszej eskalacji wewnętrznej wojny postaci. Takie zagranie wprowadza nutkę powagi i dosłowności, pozbywając się przekoloryzowania, czy nawet samej hiperbolizacji w dziele widzianym. Niestety tak się składa, że taki sposób prowadzenia filmu jest trudny i rzadko spotykany, przez co pojawia się proces odpychania go. Odnoszę wrażenie, że twórcy boją się, bądź nawet nie umieją takiego dzieła stworzyć. Już nawet nie chcę wspominać o tym, że takowe prowadzenie jest przez większość nielubiane przez wszechobecną analizę, co dla mnie jest czystym absurdem. To natomiast owocuje falą irracjonalnych i głupkowatych filmideł niczym "Krwawe Walentynki" bądź seria "RE", a przecież sam horror nie musi sprowadzać się do takiej płycizny intelektualnej. Osobiście spotkałem kilka produkcji, które spełniały by moje wymagania. Jednym z nich jest właśnie "Silent Hill", a pozostałe to "Mgła", "Carrie", "Dom Snów" (bardziej jest to thriller, niż horror aczkolwiek wart jest zobaczenia przez sprawnie budowany suspens). Jak widać lista jest króciutka. Co do "Mroźnego wiatru" to obiło mi się o uszy. Czy tam przypadkiem nie zagrała Emily Blunt? Chyba tak :) A propos tak jeszcze zimowych klimatów, to bardzo fajnym filmem był "Frozen". Typowym horrorem nie jest. Prędzej jest to dramato-thriller jednakże fabuła jest moim skromnym zdaniem świetna, a i sami bohaterowie rozpisani rewelacyjnie. Już nawet nie chcę wspominać o tym, że Emma Bell wręcz świeciła w tej produkcji. Aczkolwiek jak wiadomo, jednemu film się spodoba, drugiemu nie, jednakże uważam iż jest wart poświęcenia tych niecałych dwóch godzinek

tomb2525

Trafiłeś w sedno. Mnie samą dziwi to, jak w ogóle horror jest postrzegany w obecnej popkulturze. Czyli im więcej krwi, im więcej ofiar, im bardziej chory morderca to taki film staje się mega rewelacją? A im więcej niejasności i zagadkowych postaci to taki film okazuje się gniotem, dnem i totalną nudą? Nie jest to oczywiście norma, ale zazwyczaj takie podejście do filmów grozy można dostrzec. Masz rację, że duży procent obecnych filmów spod szyldu horror to właśnie te bezmózgie łupanki-zabijanki. Czy takimi zabiegami twórcy przyzwyczajają ludzi do "standardu" horroru? Być może. Przyznam sama szczerze, że kiedyś mi takie produkcje pasowały i nie narzekałam na nie. Z czasem zaczęłam je powoli odrzucać i bardziej koncentrować się na filmach grozy z tajemniczą/paranormalną tematyką. Rzadko natrafiam na horrory, które w dużym stopniu odpowiadają moim upodobaniom. Najbardziej zachwyciły mnie właśnie "Silent Hill" i "Mroźny wiatr" (tak, film z Emily Blunt :)). Z tych co wymieniłeś oglądałam tylko i zarazem podobały mi się "Carrie" oraz "Mgła" (produkcja 2007r. ?). "Frozen" musiałam widzieć, ale tylko sam początek i tak pobieżnie. Jak natrafię ponownie na ten film, to czemu nie, z chęcią obejrzę i sama ocenię. :)

ocenił(a) film na 9
Loczek156

No cóż, gusta są różne. Dla mnie Sinister był nudny i wtórny. Nie dotrwałem do końca, bo po prostu działał na mnie niczym leki usypiające.

Loczek156

jak mozna "piszczec' przy sinistrze? geez

ocenił(a) film na 7
Loczek156

ten film nie moze byc dobry bo nie ginie w nim sean bean

ocenił(a) film na 5
boorner

:) love you.

ocenił(a) film na 7
asiczeq

takie wyznania przed walentynkami? bo sie zaczerwienię:P

ocenił(a) film na 5
boorner

Ale ja jestem seryjna morderczynią i specjalnie chce Cie zwabić do siebie na krwawe walentynki! Sasasa: >

ocenił(a) film na 7
asiczeq

oczywiście cały czas mowa o filmie 'krwawe walentynki' ;]

ocenił(a) film na 5
boorner

Oj nie, kochany. Witaj po ciemnej stronie internetu. :D

ocenił(a) film na 7
asiczeq

to jest nawet lepsze:P

boorner

Ale za to ginie w następnym. Chyba... :P

ocenił(a) film na 5
Loczek156

A co do zalozyciela tematu - bron Cie Panie Boże przed druga częścią tego filmu ! Jedynka przy tym to naprawdę udane straszydlo.

ocenił(a) film na 9
Loczek156

Ehhh dylematy pretensjonalnego gimnazjalisty szkoda poświecać mu uwage

ocenił(a) film na 1
kryszti

każdy ma prawo do własnego zdania

ocenił(a) film na 9
Loczek156

wiadomo dlatego mówie zeby nie zwracać uwagi na tego małolata... "mamy w kalsie wieczorki filmowe i nikt się nie psiestrasił sialjent hilla", mnie nigdy żaden horror nie przestraszył od kiedy w ogóle horrory mają straszyć? Niby Sinister był straszny?

Loczek156

lol, niech mi ktoś w końcu wytłumaczy co takiego zajebistego było w tym Sinistrze...

ocenił(a) film na 1
nikike

choćby scena z kosiarką

ocenił(a) film na 9
Loczek156

dla mnie niezły horror ale bez rewelacji zbyt ugrzeczniony, zmarnowany potencjał

ocenił(a) film na 8
nikike

Sinister początkowo zapowiadał się ciekawie, ale później szybko okazał się durnym i przekombinowanym gniotem. Jak większość horrorów, ale są wyjątki jak np Silent Hill.

Loczek156

Potraktuj ten film raczej jako Dark Fantasy a nie horror/thriller.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones