Zdecydowanie odradzam, nuda, nuda i jeszcze raz nuda! Zaluje ze ogladalem bo stracilem tylko czas....
A oglądałeś go w domu na paruletnich głośniczkach 2.0 o mocy 0,1 W i na marnym monitorku 15-calowym z przypalonym kineskopem w jakości "mniej niż zero" czy może w kinie gdzie warunki do odczuwania klimatu takiego filmu są miliard razy lepsze? I oczywiście kwestia kontaktu z grą, osoby które grały wiedzą o co kaman i że tak ma być.
ogladalem w dobrych warunkach takze nie martw sie... zreszta nic dziwnego ze nawet krytycy pisza o tym filmie same negatywne rzeczy. i maja racje bo film nie jest warty uwagi, nie ma w nim nic co mogloby potencjalnego widza zainteresowac, nuda, nuda, nuda... ja w gre nie gralem wiec oceniam tylko film, badziewny film...
Jakoś dziwne że fani serii "Silent Hill" są wniebowzięci, a jak dla mnie to ich zdanie na temat "Silent Hilla" jest bardziej wartościowe, niż krytyków, którzy gry na oczy nie widzieli. Tak więc, zapraszam do gry.
ale to jest film a nie gra, nigdzie nie było ostrzeżenia że film jest tylko dla fanów gry, albo że trzeba w nią zagrać przed seansem. Mam wyrąbane na tą grę... po takim filmie nie mam najmniejszej ochoty w nią grać..
Co do krytyków właśnie. To istoty skamieniałe raczej, wyrachowane w tym co robią i nie tak podatni na klimaty filmowe jak zwykły człowiek, który idzie do kina dla przyjemności a nie z konieczności. Krytyków można więc podzielić na tych zawodowców, którzy wymagają ideału i na nas, czyli zwykłych widzów, których o wiele łatwiej zaspokoić. Nasze oceny są bardziej obiektywne, ich subiektywne, bo porównują filmy do setki innych w celu oceny. Się mi wydaje chyba ;)