Widziałem już w życiu nudne filmy. O tym filmie można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to że jest nudny. Kolego, to ty wydajesz mi się nudny wydając takie sądy.

Może coś więcej, Panie Znudzony? Bo takie pustosłowie jest nic nie warte.
Wysil się i napisz dlaczego film, w Twojej opinii, jest nudą oraz gniocikiem? Dlaczego odradzasz go innym? Swoją drogą, jakby tak każdy odradzał oglądanie konkretnego filmu i każdy by się tego słuchał, to nikt by filmów nie oglądał. ;) Bo nie istnieje taka produkcja o której mówiłoby się tylko i wyłącznie w superlatywach. Niech każdy sam sprawdzi, czy film trafi w jego gust, czy nie.

Slabe efekty komputerowe, nic wywolujacego nawet grama strachu czy zaskoczenia, wszystko przewidwalne, kiczowata gra aktorska. To nie sa cechy ktore spodziewalem sie od filmu ktory jest przez spolecznosc Filmwebu jako "dobry". Niemniej lekko pogmatwana fabula i ciekawe zakonczenie uratowaly ten film przez ocena 1. Film moge polecic ludziom tylko wrogom i ludziom ktorzy maja duzo czasu na zmarnowanie.

Ok, a tak trochę argumentów? Dlaczego według Ciebie efekty komputerowe są słabe? - Może jakieś przykłady? W tym filmie wszystko jest przewidywalne, absolutnie wszystko? Dlaczego gra aktorska jest kiczowata? - Jakieś przykłady?
Miara strachu czy zaskoczenia. - O tym za bardzo nie ma co się rozpisywać, bo to zawsze będzie subiektywne odczucie. Jeśli już chodzi o ocenianie horrorów. To jeden oceni film po tym ile razy się na nim przestraszy, drugi czy fabuła mu się całkowicie spodoba nie patrząc na strachy, trzeci jedno i drugie, a czwarty jeszcze coś innego... Dlatego nie rozumiem Twojego zdziwienia oceną.
"Film moge polecic ludziom tylko wrogom i ludziom ktorzy maja duzo czasu na zmarnowanie." - Pomijając fakt, że zdanie trochę bez sensu, to brzmi ono snobistycznie. Wygląda to tak, jakbyś uważał swój gust za genialny, bo nie spodobał Ci się "Silent Hill", a gust innych osób, którym ten film się spodobał, uważał za beznadziejny.

Przewidywalny? Chyba się troszkę zagalopował o jeden "argument". Wątpię, że ktokolwiek jest w stanie przewidzieć sceny, które mają miejsce w tym filmie. Mogę je wymieniać i wymieniać... Tylko po co? Od razu widać, że z jego strony zero obiektywizmu.

Z tą przewidywalnością to walnął jak łysy grzywką o kant kuli.
Te jego "argumenty" (a zwłaszcza przewidywalność) mogę spokojnie doczepić do wszystkich płytkich horrorów, gdzie jakiś czubek lata np. z maczetą i zarzyna wszystkich po kolei. Nie, jednak nie wszystkich, przepraszam, zawsze zostanie ocalona jedna, ewentualnie dwie osoby. "Piła" - Fantastycznie, tam mamy genialnego psychopatę i jego wyrafinowane mordy. Niby co innego, ale cel ten sam. Jeśli w "Silent Hill" jest kiczowate aktorstwo, to w innych horrorach nie ma, tak? Czyli np. te żałosne stanie w miejscu, zamiast uciekać, w ogóle nie jest kiczowate?
Co ciekawe, czynniki które w horrorach najbardziej doceniam, czyli interesującą fabułę oraz intrygujące zakończenie, odebrał pozytywnie (co uratowało film przed oceną 1 - chłopak jest łaskawy, trzeba pogratulować!). No ale jak dla kogoś najważniejsze są efekty komputerowe i ilość podskoków na kanapie, gdy nagle coś wyskoczy na ekranie, to już jego sprawa. Tylko niech taki ktoś powstrzymuje się od tekstów w stylu "polecam tylko wrogom" lub "nie tego spodziewałem się po filmie z dobrą oceną". Niektórzy to widzą tylko swój czubek nosa.

prawda. lubie horrory jako filmy i gry. gra, jedna z najlepszych tego gatunku ale film to dno dna. malo akcji a duzo nudnego gledzenia. ogladalismy film w piatke, z czego dwoje zasnelo, glosno chrapiac. zabicie jednego monstrum przez caly film to jakas porazka. zenujaco slaby, zawiodlem sie bardzo.