A wiesz co jest najgorsze?:)
Że to rzeczywiście jest ścisła czołówka ekranizacji gier ;P

A czego oczekiwałeś ciągłej strzelaniny i hektolitrowy krwi nie jest to jakiś wybitny film ale dobrze oddaje klimat gry i to co zrobili w kontynuacji jest dopiero porażką.

"Spodoba się osobą które grały w Silent Hill pozostałym odradzam." - Na to nie było, nie ma i nie będzie reguły. Liczy się przede wszystkim gust. Ta produkcja spodobała / nie spodobała się zarówno tym, co grali w grę i tym, co nie mieli z nią styczności.

No popatrz, w gry nie grałem, nie mam zielonego pojęcia o świecie SH, nie wiem kto, gdzie jak i kiedy, a jednak sam film uważam za jeden z lepszych horrorów psychologicznych jakie kiedykolwiek dane mi było oglądać. Jak już mówili poprzednicy, nie ma reguły.

Nie grałem w grę, film oceniłem na 10, a nie ciskam dziesiątkami we wszystko co mi się po prostu spodoba... Dla mnie obok Blair Witch Project jest to najlepszy horror jaki powstał, a oglądałem dziesiątki.

przestraszył cię w którejś scenie?

Daj spokój. Przecież on oglądał DZIESIĄTKI (olaboga dziesiątki wow!) horrorów. Pogadamy jak obejrzy ich przynajmniej kilka setek.

Nie obejrzę kilku setek, bo zwyczajnie większość pozycji nie zasługuje nawet na obejrzenie czołówki. Oglądanie kolejnych dziesięciu, czy stu filmów typu "grupka nastolatków wyjeżdża do....... (tu wklej cokolwiek) i jest mordowana przez....... (tu znów wklej cokolwiek) nie spowoduje, że jakoś diametralnie zmienię swoje zdanie na temat gatunku, czy jego podgatunków. Po prostu szkoda czasu na kolejne mierne klony, nieprawdaż? Obejrzałem te, które mnie interesowały, a co do samego Sillen Hill to uważam, że ten film jest naprawdę świetny. Aktorzy grają bardzo dobrze jak na horrory - czytaj choćby Jodelle Ferland (w Case 39 zagrała jak rasowy aktorski geniusz), a pozycja nie udaje, że ma fabułę, fabułę, która zarazem jest ciekawa, rozbudowana i skłaniająca do refleksji -
tak tak, cały czas mówimy o horrorze. Nie jest to kolejny slasher, głupawe gore lub denne torture porn. Mroczny, wyjątkowy klimat, świetna muzyka, wrażenie osamotnienia i jakaś dziwna nostalgia, która mnie ogarnia przy scenach z sepia-patynowym oświetleniem powodują, że uważam ten film za jeden z najlepszych horrorów wszech czasów. Klimat wwierca się w
podświadomość, zasiewa niepokój, szepcze o nieokreślonych, ale niebezpiecznych rzeczach,
snuje się niczym mgła. Nie jest to na pewno film dla miłośników Hostelu, gdzie reżyser stara się
straszyć widza kolejnym wiaderkiem krwi, krzykiem i kawałkiem mięsa na zasadzie "kawę na
ławę". Nie jest to również film dla miłośników filmów wyskakiwanych w typie teksańskiej
masakry, gdzie mamy BUM dźwiękowe i nagle nie wiadomo skąd wylatuje paskudna postać. Dla
mnie ta pozycja posiada wyjątkowy, wysublimowany, genialny klimat, który -jestem tego
świadom- nie każdemu się spodoba. Zaznaczam, że nie trzeba grać w grę, żeby się w tym filmie
zakochać. Ja nie grałem. Dlatego wystawiłem 10/10 i już.

A czy horror polega tylko na straszeniu? 2 to gruba przesada, czego Ty oczekujesz od horroru? W zasadzie jest to film psychologiczny, tak jak Drabina Jakubowa, polecam Ci zobaczyć ten film, nie straszy, ale wystawienie mu takiej oceny to grzech podobnie tutaj. Podaj mi przykład filmu grozy któremu dałbyś przynajmniej 7.

Nie, horror nie polega tylko na straszeniu. Nie wiedziałeś?
Też myślę że "2" to gruba przesada, przecież wystarczy "1".
Oczekuję, że mnie zainteresuje.
Nie rozumiem skąd te oburzenie skoro dalej twierdzisz że jest to jednak film psychologiczny.
Drabinie Jakubowa dałem 7, więc na szczęście nie popełniłem grzechu, a za Silent Hill najwyżej pójdę do spowiedzi i będzie OK.
Przykład filmu grozy któremu dałem 7 tak jak napisałem wcześniej Drabina Jakubowa.